Po rozkuwacz ;)
Sobota, 27 marca 2010
· Komentarze(0)
Pogoda nie nadawała się dziś do jeżdżenia... bez błotników, więc założyłem je do Maxima ;D
Pojechałem do Pawła po (ro)skuwacz do łańcucha, w celu... jutro o nim opisze jak pojadę na działkę ;)
Jechałem cały czas pod wiatr, więc jak już dojechałam tam gdzie miałem to czułem nogi, oj czułem.
Chwilę pogadałem z Gumisiem, już miałem wracać i nagle zaczęło lać. Przynajmniej załapałem się na racuchy ;) Dzięki za nie!
Po deszczu rozchmurzyło się. Wyszło słoneczko. Od razu piękniej!
Pojechałem do Pawła po (ro)skuwacz do łańcucha, w celu... jutro o nim opisze jak pojadę na działkę ;)
Jechałem cały czas pod wiatr, więc jak już dojechałam tam gdzie miałem to czułem nogi, oj czułem.
Chwilę pogadałem z Gumisiem, już miałem wracać i nagle zaczęło lać. Przynajmniej załapałem się na racuchy ;) Dzięki za nie!
Po deszczu rozchmurzyło się. Wyszło słoneczko. Od razu piękniej!