Najpierw na działkę, potem do Gumisia pouczyć się matmy i w przerwie między nauką na rower. Było już ciemno... mimo to pojechaliśmy ;P Jechał z nami Paweł Zrobiliśmy małe kółko: Głuchowo, Konarzewo, Dopiewo, Głuchowo. W ruch poszły nasze lampki. Jeszcze trochę nauki i z powrotem do domu.
Od Gumisia do szkoły. Wreszcie Gumiś zrobił se rower, a tak naprawdę ja mu zrobiłem ;D Jadąc Grunwaldzką, na skrzyżowaniu jakiś taksówkarz minął mnie o mały włos nie zahaczając mojej kierownicy. Dosłownie 3 cm była przestrzeń między mną a ,,nim". Czasami lepiej jechać chodnikiem niż ruchliwą ulicą...
W poniedziałek je dostałem i wczoraj wypróbowałem jadąc do Gumisia. Ogólnie to fajnie się w nich jeździ tylko szkoda że nie mają wkładki, ale mam zamiar ją kupić. Tylko ile ona może kosztować i czy w ogóle można taką dostać? Jeśli ktoś ma jakieś pomysły to piszcie. Pozdrawiam ;)
Do pracy jechałem pod wiatr z myślą, że jak będę wracać do będę jechał z wiatrem, a tu dupa, wiatr się zmienił i nie było wymarzonego ,,z wiatrem" ;( Potem na działce pod wiatr i spowrotem do domu też pod wiatr. Jednym słowem all time wmordowind.