Piękne tereny Moraska
Wtorek, 30 marca 2010
· Komentarze(1)
Kategoria 1 - 50km, We dwójkę, Ze zdjęciem
Miałem dziś parę propozycji jazdy:
Pierwsza to jazda z Pawłem i Mateuszem do Budziszewka (110 km )
Druga to jazda z Gumisiem i Dawidem do WPN - wybrałem tą, choć za późno się zdecydowałem i nie pojechałem.
W końcu pojechałem z Pendzlem na Morasko koło Poznania ;)
Na początek udaliśmy się nad Rusałkę, gdzie zrobiliśmy sobie pierwszą fotkę :
Czyli miejsce gdzie niedługo będę chodził na tenisa ;)
Dalej jedziemy przez Strzeszyn do Suchego Lasu. Tam lekka zguba, ale obraliśmy dobry kierunek i jedziemy dalej ;)
I pierwsza przerwa w połowie podjazdu :
Dotarliśmy do mapy. I tam powstała bardzo ciekawa fotka ;D
Trochę się pogubiliśmy, ale się pozbieraliśmy ;P Dalej jedziemy na poszukiwania słynnych kraterów po meteorytach, które (jak wyczytałem) walnęły w Ziemie 5 tysięcy lat temu ;D
Jakbyśmy mieli więcej czasu to zaliczylibyśmy o górę moraską, ale czasu nie mieliśmy...
Wracamy tą samą drogą, robiąc po drodze 1x kółko nad Rusałką.
Dzięki Pendzel za wycieczkę ;)
Zapomniałem dodać że pobiłem swój rekord prędkości - 64 km/h!
Pierwsza to jazda z Pawłem i Mateuszem do Budziszewka (110 km )
Druga to jazda z Gumisiem i Dawidem do WPN - wybrałem tą, choć za późno się zdecydowałem i nie pojechałem.
W końcu pojechałem z Pendzlem na Morasko koło Poznania ;)
Na początek udaliśmy się nad Rusałkę, gdzie zrobiliśmy sobie pierwszą fotkę :
Korty tenisowe© mruczus509
Czyli miejsce gdzie niedługo będę chodził na tenisa ;)
Dalej jedziemy przez Strzeszyn do Suchego Lasu. Tam lekka zguba, ale obraliśmy dobry kierunek i jedziemy dalej ;)
I pierwsza przerwa w połowie podjazdu :
Pendzel w tle© mruczus509
Dotarliśmy do mapy. I tam powstała bardzo ciekawa fotka ;D
Dwie salamandry ;)© mruczus509
Trochę się pogubiliśmy, ale się pozbieraliśmy ;P Dalej jedziemy na poszukiwania słynnych kraterów po meteorytach, które (jak wyczytałem) walnęły w Ziemie 5 tysięcy lat temu ;D
Jakbyśmy mieli więcej czasu to zaliczylibyśmy o górę moraską, ale czasu nie mieliśmy...
Wracamy tą samą drogą, robiąc po drodze 1x kółko nad Rusałką.
Dzięki Pendzel za wycieczkę ;)
Zapomniałem dodać że pobiłem swój rekord prędkości - 64 km/h!