Noc świętojańska - nocna jazda.
Czwartek, 24 czerwca 2010
· Komentarze(4)
Kategoria ponad 100km, W większej paczce, Z Gumisiem ;), Ze zdjęciem
Nagła propozycja jazdy. Ja bardzo chętnie, ale mama nie bardzo się zgadza. W końcu ją namówiłem, z trudem, ale jednak ;)
Razem z Gumisiem i Mateuszem ruszyliśmy do Głuchowa przez Więckowice i Konarzewo. U Gumisia zjadłem kolacje i wypiłem herbatę. Następnie dojechał Mateusz. Miał jeszcze dojechać Maciej, ale coś mu wypadło.
No to czas zaczynać. Wyjechaliśmy koło 23 i w piątkę (Ja, Mateusz x2, Gumiś i Paweł) jedziemy do WPN-u.
Chwila przerwy, bo Paweł musiał zmienić dętkę. Niestety chwila przedłużyła się aż o 1h. Odebrał go tata.
Ja z Mateuszem i Gumisiem jedziemy dalej (drugi Mateusz pojechał z Pawłem).
W pewnym momencie z boku drogi wylatuje stado dzików. Więc naszą prawidłową reakcją była ucieczka.
Dojeżdżamy do Puszczykowa. Stamtąd główną drogą, która jest zupełnie pusta do Poznania, gdzie zajeżdżamy na stację benzynową. Kupiłem sobie Powerade, gdyby nie to to już bym dawno zasnął na rowerku ;P
Najpierw nad Maltę, potem katedra:
Następnie przez Plewiska do Głuchowa, gdzie nastaje świt. Zrobiło się również cholernie zimno.
U Gumisia przespałem się niecałe 3 godzinki. Pobudka o 7.00 i jedziemy do Poznania. Szybko się umyłem i przebrałem i poszliśmy ze szkołą do kina. Wieczorkiem pograliśmy w piłkę.
Podsumowując: dzień pełen wrażeń ;)
Razem z Gumisiem i Mateuszem ruszyliśmy do Głuchowa przez Więckowice i Konarzewo. U Gumisia zjadłem kolacje i wypiłem herbatę. Następnie dojechał Mateusz. Miał jeszcze dojechać Maciej, ale coś mu wypadło.
No to czas zaczynać. Wyjechaliśmy koło 23 i w piątkę (Ja, Mateusz x2, Gumiś i Paweł) jedziemy do WPN-u.
Noc w lesie© mruczus509
Chwila przerwy, bo Paweł musiał zmienić dętkę. Niestety chwila przedłużyła się aż o 1h. Odebrał go tata.
Ja z Mateuszem i Gumisiem jedziemy dalej (drugi Mateusz pojechał z Pawłem).
W pewnym momencie z boku drogi wylatuje stado dzików. Więc naszą prawidłową reakcją była ucieczka.
Dojeżdżamy do Puszczykowa. Stamtąd główną drogą, która jest zupełnie pusta do Poznania, gdzie zajeżdżamy na stację benzynową. Kupiłem sobie Powerade, gdyby nie to to już bym dawno zasnął na rowerku ;P
Najpierw nad Maltę, potem katedra:
Katedra nocą© mruczus509
Następnie przez Plewiska do Głuchowa, gdzie nastaje świt. Zrobiło się również cholernie zimno.
Świt© mruczus509
U Gumisia przespałem się niecałe 3 godzinki. Pobudka o 7.00 i jedziemy do Poznania. Szybko się umyłem i przebrałem i poszliśmy ze szkołą do kina. Wieczorkiem pograliśmy w piłkę.
Podsumowując: dzień pełen wrażeń ;)