Praca i kierowca idiota...

Sobota, 5 grudnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria 1 - 50km, Samotnie
Po pracy pojeździć po lasku. Cały czas po czarnym szlaku, lecz potem szlak się urywa i się zgubiłem. W sumie nie wiem jak jechałem, ale ważne że wyjechałem w miejscu, które jest mi znane - na Złotowskiej ;D
Jechałem sobie drogą rowerową i nagle jakiś inny kolarz ( bardziej doświadczony pewnie ;P ) przejechał przez drogę która była prostopadle do rowerowej i tu nagle jakiś samochód pierdyknął w tego faceta, na szczęście przy małej prędkości. Pan ,,kierowca" wyszedł z samochodu i zaczęła się awantura. Chciałem podejść do nich i poprzeć rowerzystę ale stwierdziłem, że nie będę się wtrącał.
Wróciłem do lasku, jeszcze trochę pojeździłem i wróciłem.

Komentarze (1)

Ty to masz szczęście na tych ,,kierowców idiotów":D

gumis2323 20:27 sobota, 5 grudnia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa atego

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]