Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:1282.07 km (w terenie 213.70 km; 16.67%)
Czas w ruchu:46:49
Średnia prędkość:21.08 km/h
Maksymalna prędkość:60.10 km/h
Liczba aktywności:62
Średnio na aktywność:20.68 km i 1h 08m
Więcej statystyk

Poznań - Czempiń - Poznań

Niedziela, 13 czerwca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 50 - 99km, Samotnie
Trasa zaplanowana dzień przed koło 22.
Wyjechałem po 8:30. Nie chciało mi się jechać, wiał silny i zimny wiatr, temperatura około 15 stopni (odczuwalna). W Komornikach chciałem zawrócić, natomiast w Puszczykowie już cofałem się do domu, gdy nagle spośród ciemnych chmur wyszło piękne słońce. Ochoty wróciły!
Dziś towarzyszyła mi taka oto muzyka:


I inne wykonania tej grupy.

Zrobiło się trochę cieplej więc tempo było troszkę szybsze. Niestety wiatr nie ustępował.
Do Czempinia dojechałem koło 10:40, tam zjadłem batonika i porobiłem parę zdjęć.
Wracam... Droga którą jechałem wcześniej teraz wydawała się o wiele szybsza. Po krótkim czasie byłem już w Mosinie. Tam kieruje się do Rogalinka, gdzie zjadam drugie śniadanie.
Dalsza trasa wiodła przez Wiórek, Czapury i do mnie na działkę.

Biedrusko

Sobota, 29 maja 2010 · Komentarze(2)
Dziś byłem skazany na samotną jazdę. Żaden z moich znajomków nie chciał lub nie mógł jechać. Ruszyłem na Biedrusko.
Początkowo jechałem szlakiem zielonym koło jeziora Rusałka i Strzeszynek, by potem zjechać na szlak pomarańczowy czyli pierścień Poznania. Na razie tylko kawałek ale może w czerwcu uda się przejechać go całego ;)




Dojeżdżam do Złotnik, z których wjeżdżam na drogę prowadzącą do Biedruska, czyli główny cel podróży - poligon.
Droga prościutka, zero dziur i mało samochodów więc nie obawiałem się zrobić takiego zdjęcia ;)



Kościół, a właściwie jego ruiny:






Kręcone schody prowadzące na wieże kościelną:




Poligon wojskowy - Biedrusko © mruczus509


Wszystko zwiedziłem, więc wracam do Poznania po drodze wjeżdżając na Górę Moraską.

Poznańska Masakra Rowerowa

Piątek, 28 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 1 - 50km, Samotnie
Rano pogoda była boska, koło 13 się zachmurzyło, a o 17 lunął deszcz. Miałem jechać z paroma znajomymi na masę. W końcu pojechałem sam. Ostry deszcz skutecznie ich odstraszył.
Po dojechaniu na Stary Rynek (lekko spóźniony) od razu wyszło słoneczko i przestało padać ;) Uczestników bardzo mało, ok 30.
Następnie dojechał
Paweł i Mateusz i razem wróciliśmy na Górczyn.

Od Gumisia

Niedziela, 9 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 1 - 50km, Samotnie
Powrót od Gumisia. Założyłem nowy licznik Sigmy, który dostałem na imieniny. Jeszcze raz dzięki za niego!