WPN

Czwartek, 3 czerwca 2010 · Komentarze(1)
Z rana do Głuchowa. Udało mi się wykręcić niezły czas przejazdu - 25 minut ;D
Chwila przerwy i pojechałem z
Gumisiem pokręcić trochę w terenie po WPNie ;P
Najpierw na wieżę widokową w Szreniawie, next nad jezioro Jarosławieckie, gdzie mała przerwa. Potem w miarę szybkim tempem nad j. Góreckie, ale szybko stamtąd wracamy, bo zaczęło mnie brać uczulenie, czyli standardowo kichanie i swędzenie oczu.
Jedziemy szlakiem na Osowią Górę. Następnie drogą nr 431 jedziemy na szlak koło Dymaczewa. A tak ap ropo to nigdy nie jechałem tak zaje***tym singletrackiem! ;P
Powrót do Głuchowa i potem na działkę.

Biedrusko

Sobota, 29 maja 2010 · Komentarze(2)
Dziś byłem skazany na samotną jazdę. Żaden z moich znajomków nie chciał lub nie mógł jechać. Ruszyłem na Biedrusko.
Początkowo jechałem szlakiem zielonym koło jeziora Rusałka i Strzeszynek, by potem zjechać na szlak pomarańczowy czyli pierścień Poznania. Na razie tylko kawałek ale może w czerwcu uda się przejechać go całego ;)




Dojeżdżam do Złotnik, z których wjeżdżam na drogę prowadzącą do Biedruska, czyli główny cel podróży - poligon.
Droga prościutka, zero dziur i mało samochodów więc nie obawiałem się zrobić takiego zdjęcia ;)



Kościół, a właściwie jego ruiny:






Kręcone schody prowadzące na wieże kościelną:




Poligon wojskowy - Biedrusko © mruczus509


Wszystko zwiedziłem, więc wracam do Poznania po drodze wjeżdżając na Górę Moraską.

Poznańska Masakra Rowerowa

Piątek, 28 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 1 - 50km, Samotnie
Rano pogoda była boska, koło 13 się zachmurzyło, a o 17 lunął deszcz. Miałem jechać z paroma znajomymi na masę. W końcu pojechałem sam. Ostry deszcz skutecznie ich odstraszył.
Po dojechaniu na Stary Rynek (lekko spóźniony) od razu wyszło słoneczko i przestało padać ;) Uczestników bardzo mało, ok 30.
Następnie dojechał
Paweł i Mateusz i razem wróciliśmy na Górczyn.

Szkoła

Poniedziałek, 24 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Szkoła
Od poniedziałku do piątku.

Kiekrz

Piątek, 21 maja 2010 · Komentarze(0)
Wreszcie nie pada deszcz więc można poszaleć trochę na rowerku ;)
Koło 18 pojechałem po
Wacha i razem ruszyliśmy przez Lasek Marceliński nad Rusałkę. Następnie nad Strzeszynek gdzie mała przerwa, bardzo krótka bo od cholery muszek latało.
W Kiekrzu kolejna przerwa na zdjęcia i sprawdzenie roweru bo coś mi zaczęło hałasować przy przerzutkach. Mam nadzieję że nic groźnego...

Wycieczka ok ;)