Po szkole przyjechał po mnieGumiś i razem pojechaliśmy nad Maltę. Pięć okrążeń, dwie przerwy, dobra średnia, parę terenowych podjazdów i ogólnie super towarzystwo! ;)
Trasa zaplanowana dzień przed koło 22. Wyjechałem po 8:30. Nie chciało mi się jechać, wiał silny i zimny wiatr, temperatura około 15 stopni (odczuwalna). W Komornikach chciałem zawrócić, natomiast w Puszczykowie już cofałem się do domu, gdy nagle spośród ciemnych chmur wyszło piękne słońce. Ochoty wróciły! Dziś towarzyszyła mi taka oto muzyka:
I inne wykonania tej grupy.
Zrobiło się trochę cieplej więc tempo było troszkę szybsze. Niestety wiatr nie ustępował. Do Czempinia dojechałem koło 10:40, tam zjadłem batonika i porobiłem parę zdjęć. Wracam... Droga którą jechałem wcześniej teraz wydawała się o wiele szybsza. Po krótkim czasie byłem już w Mosinie. Tam kieruje się do Rogalinka, gdzie zjadam drugie śniadanie. Dalsza trasa wiodła przez Wiórek, Czapury i do mnie na działkę.
Od razu po szkole (odłożyłem tylko plecak) pojechałem z Gumisiem do Puszczykowa do sklepu z odzieżą rowerową Nowatex. Polecam ;] Po zakupach do mojej ulubionej lodziarni w Puszczykowie. Powrót greiserówką do Głuchowa.
...Czyli rekord! ;) Trasa pierwotnie była planowana tylko do Lednogóry, ale dzień przed zaproponowałem trochę dalszą wycieczkę - do Gniezna. Umówiłem się z Wachemi Gumisiempod moim blokiem o 6. Byli jak zwykle spóźnieniu. Na początek kierowaliśmy się na Biedrusko. Jedzie się świetnie, lekki chłodek, ale za to brak samochodów. I tam też przerwa. Następnie przejeżdżamy przez most i jedziemy do Murowanej Gośliny, gdzie odbijamy w prawo do Puszczy Zielonki.
Szlakiem Pierścienia dojeżdżamy na działkę Wacha do Gorzkiego Pola. Zrobiliśmy sobie 1h przerwę ;) Ale koniec dobrego i trzeba ruszać dalej. Jedziemy krajową 5 do Lednogóry i stamtąd pod Bramę III tysiąclecia na XIV spotkanie młodych.
Tu by się przydało powiększenie ;D
Lekko już zmęczeni jedziemy do Gniezna:
I tam znowu przerwa ;P
Zaczynamy powoli wracać. Po drodze robimy małe zakupy w jakimś sklepie. Znowu odwiedzamy działkę Wacha, gdzie zjadamy kiełbaski (dzięki ;D ). Nad Maltą rozdzielamy się: Gumiś pojechał lekko szybszym tempem a ja z Wachem spokojnie do domu ;) Dzięki za wspólny wyjazd ;)