Wpisy archiwalne w kategorii

Z Gumisiem ;)

Dystans całkowity:2139.13 km (w terenie 373.50 km; 17.46%)
Czas w ruchu:95:01
Średnia prędkość:21.65 km/h
Maksymalna prędkość:62.70 km/h
Liczba aktywności:40
Średnio na aktywność:53.48 km i 2h 34m
Więcej statystyk

Malta

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Po szkole, z Wachem i Gumisiem nad Maltę. Pierwszy wypad w tym składzie - dla mnie najlepszym ;)
Nie dogadałem się z Gumisiem na temat godziny zlotu. Mieliśmy się spotkać o 16, a on dopiero wyjeżdżał o tej godzinie więc nie czekałem z Wachem i ruszyłem już zrobić jedno kółeczko nad Maltą. Poczekaliśmy na niego koło źródełka i tam wymieniłem moją wodę w bidonie ze słodkiej cytrynowej na tą niezdrową zanieczyszczoną ;D

Zrobiliśmy około 5 lub 6 kółek. Pod koniec gdy kręcenie się w kółko stało się nudne potrenowaliśmy zjazdy i wjazdy.

Górka koło Malty © mruczus509


Mam nadzieję że niedługo oddam rower do przeglądu...

!@#$ wiatr!

Sobota, 17 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Pierwsza tak ,,duża" wycieczka od ostatniego czasu - oj było ciężko ;D

Przyjechał po mnie
Gumiś i razem pojechaliśmy na Franowo do rowerowego. Po załatwieniu wszystkich spraw jedziemy pod Cyklotur na Ptasią. Tam dojeżdża do nas Dawid. Kierujemy się do metropolii Głuchowo gdzie psy d... szczekają ;D Bez urazy ;)
Dołącza się do nas
Paweł i razem jedziemy do WPN. Najpierw nad jezioro Jarosławieckie ( przerwa ) i do sklepiku koło Graislerówki. Niestety był zamknięty...
Odłącza się od nas Dawid, ale za to dojeżdża Artur i razem jedziemy nad Góreckie i Kociołek. Powoli brakowało mi sił, nie wiem czy przez to że byłem cholernie głodny czy po prostu zły dzień.

Zjeżdżamy z Osowej Góry gdzie padł mój dzisiejszy rekord prędkości - 62.7 km/h.
Trafiliśmy pod jakiś sklepik, gdzie zjadłem drożdżówkę, loda i batona. Mieszanka wybuchowa bo po tym posiłku zaczął mnie boleć brzuch.
Wjeżdżamy na szlak nadwarciański na którym kompletnie złapał mnie kryzys.

Nadwarciański szlak rowerowy © mruczus509

Ten padnięty to ja ;P

Nadwarciański Szlak Rowerowy © mruczus509


Dojeżdżamy do Lubonia gdzie się rozdzielamy, ja jadę na działkę, Artur po swojego brata a reszta do domu.
Wycieczkę uważam za udaną, tylko gdyby nie ten wiatr...

Masa Krytyczna

Piątek, 9 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Masa zorganizowana w intencji zmarłem rowerzystki, którą potrącił niedawno samochód na Moście Dworcowym.
Pojechałem po Mateusza. Razem poczekaliśmy na Mateusza, Pawła, Tomka i Jarzyne. Pojechaliśmy po Macieja i wszyscy razem na Plac Wolności gdzie był start Masy.
Krótko spóźnieni, ale jeszcze się nie zaczęło - na naszą korzyść. Organizatorka rozdała każdemu czarne opaski na znak żałoby. W międzyczasie spotkałem się koleżanką ;)
Ruszyliśmy na most dworcowy. Postawiono tam biały rower który oznacza ducha wszystkich zmarłych rowerzystów w Poznaniu.
Powrót na Plac i nad Maltę dwa kółeczka.

Nieudany rekord ;/

Poniedziałek, 29 marca 2010 · Komentarze(0)
Po szkole mieliśmy jechać z Gumisiem do Śremu. Ubraliśmy się, wszystko przygotowaliśmy i w drogę. Pierwszy cel to moja działka gdzie Gumiś miał dokręcić korbę. I na tym celu się skończyło... Zaczęło tak padać, że odechciało nam się w taką pogodę jechać. Może jutro uda się zrobić jakąś dłuższą trasę. Mam nadzieję...

WPN zimą i wywrotka

Sobota, 6 marca 2010 · Komentarze(3)
Koło 11 pojechałem do Gumisia. Musieliśmy założyć rogi na kierownice i postanowić gdzie pojedziemy. Wypadło na Rogalin. Jechałem ja, Paweł, Gumiś i ich sąsiad Artur ;)
Dalej jedziemy do Lubonia po Jarzyne.
W drodze do naszego celu spotkaliśmy Tomka i jego kolegę. Oto słynne Dęby Rogalińskie:

Dęby rogalińskie © mruczus509


Następnie zjechaliśmy w dół i zobaczyliśmy miejsce do którego wylała Warta:


Warta wylała © mruczus509


I zdjęcie całej ekipy oprócz Pawła który robił zdjęcie :)


Cała wycieczkowa ekipa © mruczus509


Pedałujemy na Osową Górę w WPN. Jest ciężko podjechać, ale warto chociaż dla tego widoku:

Osowia Góra © mruczus509


Dalej jedziemy w stronę jeziora Góreckiego i tak... moja gleba. Nic dziwnego jak jechałem z prędkością 25 km/h, po śniegu i w dziurawym terenie. Ale wstałem, otrzepałem się i ruszyłem dalej. Na pocieszenie powiem, że nie tylko ja się wywaliłem ;)
Zdjęcie jeziorka Góreckiego:


jezioro Góreckie © mruczus509


Odłączył się od nas Jarzyna, który musiał wcześniej wracać do domu i Artur który prawdopodobnie chciał go odprowadzić. Mówię ,,prawdopodobnie" bo nic nam nie mówił, że z nim jedzie ;P
Dalej odłącza się Tomek, jego kolega i Paweł, który jedzie ich odprowadzić. Z Gumisiem sami wracamy do domu.
Ciepła herbatka, czekam aż się ściemni i ruszam. Chciałem wypróbować moją nową lampkę przednią Kellysa. Może jest i obszerna, ale daje po oczach nieźle ;)
Wracam sobie spokojnie Grunwaldzką ze średnią 19 km/h bo po co szybciej ;)
Wycieczkę uważam za bardzo udaną tylko gdyby nie strasznie odmrożone palce u rąk. Oby więcej takich peletonów 7 osobowych ;)

Ostatnie mycie w tym roku

Poniedziałek, 28 grudnia 2009 · Komentarze(4)
Musiałem go w końcu umyć, bo po ostatniej wycieczce 6 grudnia był cały obłocony więc wypadało go w końcu wyczyścić ;)
Całe czyszczenie zajęło mi dokładnie 6 godzin z przerwami.
Parę fotek przed myciem:






W pierwszy dzień umyłem go do połowy zostawiają sobie trudniejsze na dzisiaj.
Ale za to nie myłem go dziś sam, dołączył do mnie Gumiś i Wachu więc było raźniej ;)
Fotki po umyciu:





No i trochę zdjęć zrobionych w trakcie pracy:




Dziękuje Gumisiowi za pomoc, a Wachowi za kibicowanie nam ;P

Bike Maraton (prawie)

Niedziela, 6 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Wyruszyliśmy w małym peletonie 5 osobowym ( Mateusz, Mateusz, Mateusz, Paweł i ja ;P
Jechaliśmy trasą Maratonu, ale mam nadzieję, że zapisze się kiedyś na ten prawdziwy wyścig ;P
W pewnym momencie była górka, która miała tak około 40-50% nachylenia, musieliśmy z niej zjechać. Brzmi łagodnie, ale fakt, że była podziurawiona i cała obłocona to nie odbyło się bez wywrotek ;D
Po drodze było jeszcze wiele ciekawych sytuacji, np. mokro-gliniana droga w którą wpadłem jedną nogą ;)
Prawie przy końcu zrobiliśmy przerwę pod sklepem, gdzie zjadłem 2 Kit-Katy ;D

Bagna i stawy na trasie Bike Maratonu koło Poznania © Mrrruczek509

Przez pole ;D

Niedziela, 29 listopada 2009 · Komentarze(1)
Najpierw sam, potem z Dawidem, następnie z Gumisiem i Dawidem, znowu z Dawidem i znowu sam ;D

Musieliśmy zobaczyć nowy nabytek Gumisia, nowego Kellysa Magica. Potem małe kółko przez Konarzewo, Trzcielin, Dopiewo.


Prawie równik © mruczek509509


Ten dystans mnie wystraszył ;D

Jazda nocna ;D

Niedziela, 25 października 2009 · Komentarze(0)
Najpierw na działkę, potem do Gumisia pouczyć się matmy i w przerwie między nauką na rower. Było już ciemno... mimo to pojechaliśmy ;P Jechał z nami Paweł
Zrobiliśmy małe kółko: Głuchowo, Konarzewo, Dopiewo, Głuchowo. W ruch poszły nasze lampki.
Jeszcze trochę nauki i z powrotem do domu.